Naturalne rodzaje promieniowania w radiestezji:

Słowo radiestezja wywodzi się z dwóch słów: łacińskiego radius – oznaczający promień i greckiego aísthēsis oznaczającego wrażenie; wrażliwość, świadomość. Słowo radiestezja oznacza więc dziedzinę wiedzy związaną z odczuwaniem promieniowań. Zastanówmy się, o jakie promieniowanie tu chodzi i o jaki sposób odczuwania. Zazwyczaj z wytłumaczeniem, czym jest radiestezja, jakie promieniowania odczuwa i bada radiesteta wiąże się bardzo wiele nieporozumień. Nieporozumienia powstają zwłaszcza podczas kontaktowania się z osobami o ścisłych umysłach, które lubią uporządkowany i jednoznaczny sposób porozumiewania się, gdzie pojęcia i terminy mają swoje przypisane oraz określone znaczenia. Posługiwanie się tymi terminami jest dla nich pretekstem do zarzucania nieznajomości podstaw fizyki. Jest to zrozumiałe i zgadzam się, że promieniowanie jest ściśle określonym pojęciem fizycznym, oznaczającym rozchodzenie się strumienia cząsteczek lub fal (o różnej naturze) od źródła w przestrzeń. Na potrzeby wyjaśniania zjawisk radiestezyjnych zapożycza się to pojęcie i używa przez analogię gdyż najlepiej tłumaczy to, co jest odczuwane w radiestezji. Analogia ta polega na tym, że mamy w radiestezji jakieś źródło, które emituje bliżej nieokreślone (niemierzalne fizycznie) rodzaje energii. Mamy też inne zapożyczone z fizyki pojecie. Promień, czyli linię prostą, po której następuje przepływ energii. Takich zapożyczeń jest dużo więcej.

Powyższy wstęp jest swojego rodzaju zabezpieczeniem na wypadek, gdyby ktoś z naukowego punktu widzenia próbował zarzucić mi niezrozumienie zjawisk i praw fizycznych. Mam nadzieję, że przedstawiciele nauki wybaczą mi używanie i posiłkowanie się niektórymi terminami do opisania tego, co jest wyczuwalne przez osoby wrażliwe na promieniowania, które bada radiestezja.

Niewątpliwie znaczna część osób jest w stanie wyczuwać pewne promieniowania w otaczającym nas środowisku. Wyćwiczone osoby są w stanie się na tyle uwrażliwić, żeby te promieniowania odróżniać i interpretować. Co w zasadzie odczuwamy i w jaki sposób? O prawdopodobnym mechanizmie odczuwania pisałem we wcześniejszych artykułach. W tym miejscu chciałbym jedynie przypomnieć, że odczuwanie promieniowań odbywa się na zasadzie zapamiętywania skojarzeń. Kolor, barwę jakiegokolwiek obiektu jesteśmy w stanie bardzo obiektywnie opisać za pomocą palety lub systemu barw, np.: RAL, RGB, CMYK, itp. Podobnie jest z dźwiękami lub określaniem ciepła. Wrażenia tych naszych zmysłów mogą być bardzo obiektywne mierzone narzędziami i instrumentami badawczymi. Wśród zmysłów są również takie, za pomocą których odbieramy wrażenia niemożliwe do jednoznacznego opisania. Mam tu na myśli zmysły smaku i zmysł powonienia. Posługiwanie się obiektywnymi parametrami do opisania smaku np.: dobrego wina lub zapachu wody toaletowej jest niezmiernie trudne. Oczywiście dla kipera oceniającego wina lub specjalisty tworzącego kompozycje zapachowe w przemyśle kosmetycznym ocena wrażeń i ich porównywanie wiąże się z doświadczeniem zawodowym i uwrażliwieniem zmysłu smaku lub powonienia. Dla przeciętnego człowieka zapamiętanie i rozróżnianie smaku kilkudziesięciu gatunków win lub perfum jest rzeczą wyjątkowo trudną.

Z odczuwaniem, zapamiętywaniem i opisywaniem wrażeń oraz odczuć radiestezyjnych jest jeszcze trudniej. Zwłaszcza wtedy, kiedy zaczniemy klasyfikować rodzaje tych promieniowań. Niemniej zacznijmy od ogółu, żeby następnie stopniowo uszczegółowić wiedzę na ten temat. „Promieniowanie” w naszej biosferze jest zjawiskiem powszechnym i czynnikiem potrzebnym do życia i rozwoju organizmów żywych. Radiesteci wyczuwają szereg rodzajów promieniowań różniących się swoimi własnościami. Co jest źródłem poszczególnych promieniowań? Jaka jest ich szkodliwość? Czym się różnią? Spotkałem się z wieloma interpretacjami tych problemów. W tym artykule prezentuję swój pogląd na temat najbardziej do mnie przemawiających teorii dotyczących naturalnego promieniowania występującego w naturalnym środowisku życia człowieka.

Wielu radiestetów za główne źródło promieniowania uważa jądro ziemi. Centrum naszego świata. Promieniowanie po przejściu przez kolejne warstwy skorupy ziemskiej mające różną budowę geologiczną, różny skład i gęstość, ulega wielu różnym modyfikacjom: jest pochłaniane, ulega ugięciu, a czasami załamaniu. Zostaje przekształcone do tego stopnia, że docierając na powierzchnię ziemi tworzy zróżnicowaną mozaikę stref o różnym natężeniu promieniowania. Strefy gdzie promieniowanie jest bardzo wysokie i szkodliwe dla długotrwałego przebywania człowieka nazywane są strefami geopatycznymi lub strefami zadrażnień geopatycznych. Strefy te mogą mieć różną wielkość i strukturę. Zazwyczaj mają układ pasmowy. Pomiędzy pasmami stref geopatycznych znajdują się strefy o warunkach korzystnych dla długotrwałego przebywania człowieka. Strefy korzystne są zazwyczaj obszarami o nieregularnych kształtach różnej wielkości. To, co przedstawiłem, jest bardzo uproszczonym modelem, niemniej bardzo przydatnym przy niektórych badaniach radiestezyjnych. Istotą i celem wielu badań radiestezyjnych jest szukanie najkorzystniejszego miejsca pod zabudowę lub szukanie najkorzystniejszego miejsca do spania. Strefy geopatyczne nie są jednorodne pod względem rodzajów i szkodliwości występujących tam zadrażnień. Radiesteci wyróżniają kilka rodzajów promieniowań niekorzystnych dla długotrwałego przebywania człowieka:

-          Promieniowanie tzw. „cieków podziemnych” lub „żył wodnych” – to najbardziej znany i rozpowszechniony rodzaj promieniowania. Swoją nazwę zawdzięczają temu, że wielu radiestetów z dużą skutecznością lokalizuje w ich obrębie miejsca na ujęcie wody. Ale czy należy „cieki podziemne” utożsamiać z tym, co jest w rozumieniu hydrogeologicznym nazywane warstwą wodonośną? Nie jestem do końca przekonany. Pojęcia „ciek podziemny” i „żyła wodna” kwestionowane są przez środowiska hydrogeologów. Niezależnie od sporów, czym jest „ciek podziemny”, warto powiedzieć, że jest to najpowszechniej występujący rodzaj promieniowania. Jest on też najbardziej rozpoznany, ponieważ szkodliwość tych promieniowań jest zazwyczaj bardzo wysoka. Przeciętnie uwrażliwione osoby przebywające długotrwale w miejscach, gdzie występują te promieniowania odczuwają dyskomfort, mogą mieć kłopoty ze snem, koncentracją, a czasami niewyjaśnione kłopoty ze zdrowiem. Promieniowania te mają strukturę pasmową. Charakterystyczne jest najsilniejsze oddziaływanie osi i wyraźne oddziaływanie krawędzi pasma. Bardzo charakterystyczne jest występowanie promieniowań skośnych towarzyszących podstawowemu najsilniejszemu pasmu. „Cieki podziemne” przebiegają w terenie po liniach prostych lub łukach, czasami krzyżując się lub nakładając. Tworzą swojego rodzaju nieregularną sieć pasm o różnej szkodliwości dla zdrowia.

Poprzeczny rozkład promieniowania „cieku podziemnego” 

-          Promieniowanie uskoków geologicznych. Prawdopodobnie związane są z przerwaniem ciągłości warstw geologicznych i silnymi naprężeniami tam występującymi – podobnymi jak w potężnych konstrukcjach budowlanych. Uskoki geologiczne mają zbliżony charakter promieniowania do „cieków podziemnych”. Z moich obserwacji wynika, że mają w miarę jednolity charakter (brak wyczuwalnej osi) i wyraźnie zarysowane krawędzie, pomiędzy którymi czasami występują silniejsze pasemka promieniowań. Uskoki geologiczne potrafią czasami być bardzo silne, zwłaszcza w obszarach o zwiększonej aktywności tektonicznej lub zróżnicowanej budowie geologicznej. W Warszawie, gdzie mieszkam, praktycznie takich promieniowań nie stwierdziłem. Miałem natomiast możliwość „przyjrzeć” się im w różnych miejscach. Najsilniejsze występowały w obszarze Andów, Azji Mniejszej (rejon Istambułu), Alp (rejon Tyrolu) oraz o mniejszej mocy występujące w kraju (Łuk Mużakowski, rejon Wałbrzycha i rejon Tatrzański. -          Promieniowania deformacji geologicznych - są łagodniejszą formą promieniowań uskoków geologicznych. Są ściśle związane z budową geologiczną, a zwłaszcza z jej zmiennością. Występują często w rejonie dużych skarp np. Skarpa Warszawska czy skarpa w Płocku. Ich moc raczej nie jest duża. -          Tzw. „plamy radioaktywne”, zwane inaczej promieniowaniem towarzyszącym zjawiskom radioaktywności, przez niektórych groźnie zwane „plamami śmierci”. Są to bardzo niekorzystne dla zdrowia promieniowania, których szkodliwość polega między innymi na tym, że zdolność człowieka do regeneracji po przebywaniu w zasięgu oddziaływania takich promieniowań jest bardzo mała. Są dwie teorie tłumaczące to zjawisko. Jedna, że są to relikty po upadku meteorytów, manifestujące się do dzisiaj bardzo szkodliwym promieniowaniem. Druga, że jest to promieniowanie „ujemnej”, zwanej przez niektórych  „zimną”, strony głazu zalęgającego pod ziemią. Obydwie teorie pozostawiają wiele do życzenia, niemniej nie zmienia to faktu, że od czasu do czasu na powierzchni ziemi występuje to bardzo przykro odczuwalne promieniowanie o dużej szkodliwości dla zdrowia. Ma ono zazwyczaj plamową, raczej regularną, okrągłą lub owalną strukturę.

-          Promieniowania sieciowe - to bardzo dziwny i wszechobecny w naszym życiu rodzaj promieniowania. Najwyraźniejszą spośród kilku promieniowań sieciowych jest siatka Hartmana (siatka szwajcarska). Kilkunastocentymetrowej szerokości pasma pionowego promieniowania biegnące z północy na południe i ze wschodu na zachód tworzą zadziwiająco regularną oraz modułową, przestrzenną i wielostopniową strukturę, nietypową dla naturalnych form przyrodniczych. Im bliżej równika tym oczka siatki są większe. Regularność i geometria to wyróżnik tego promieniowania w porównaniu z wcześniej opisanymi. Siatka ma wielostopniową strukturę, czyli co pewien czas pośród pasm podstawowych pojawiają się pasma silniejsze, wyższego rzędu (II i III stopnia). Poniżej powierzchni gruntu pasma siatki zanikają. Siatka otacza w zasadzie wszystkie lądy. Na wodzie zanika przy wzburzonej fali a pojawia się przy bezwietrznej pogodzie. Podobno w rejonach dotkniętych trzęsieniami ziemi ulega zakłóceniom. Siatka ma zdolność do niewielkich przesunięć w rytmie dobowym. Jest to bardzo dziwne i fascynujące promieniowanie. Jest jeszcze wiele innych ciekawostek związanych z siatką. Teorii tłumaczących to radiestezyjne zjawisko jest dużo. Najbardziej przemawiająca do mnie mówi, że jest to nakładanie się promieniowania ziemskiego z promieniowaniem kosmicznym. Spotyka się sprzeczne zdania co do szkodliwości pasm podstawowej struktury. Funkcjonują opinie, że pasma te są elementem pozytywnie stymulującym organizm, jak też są poglądy, że mogą być przyczyną wielu chorób. Natomiast nie budzi wątpliwości szkodliwość pasm wyższego rzędu. Jedno jest pewne - jest to bardzo ciekawy i inspirujący do myślenia i badania element otaczającego nas promieniowania. Oprócz tej siatki występują jeszcze inne promieniowania sieciowe. Na przykład Siatka Diagonalna.

Przebieg siatki geobiologicznej (Hartmana) w jednym z warszawskich parków

Jest jeszcze kilka innych rodzajów promieniowań geopatycznych, o których tylko wspomnę bez ich charakteryzowania: promieniowania złóż mineralnych, promieniowania tzw. „pól wirowych”, pól torsyjnych (w Rosji zwanych jako gieopatogiennyje zony), tzw. „pustek geologicznych” związanych ze zjawiskami krasowymi i podziemnymi budowlami, itp. Ta lista nie wyczerpuje tematu naturalnych promieniowań. Czasami w rozmowie z innymi radiestetami lub ludźmi bardzo uwrażliwionymi słyszę o jeszcze innych najprzeróżniejszych promieniowaniach.

« poprzednia strona | powrót na górę strony