WYSPY NA JEZIORZE TITICACA

Jezioro Titicaca oprócz tego, że jest to najwyżej położony żeglowny akwen na świecie, jest bardzo tajemniczym miejscem.


Genius locci rejonu jeziora polega na przemieszaniu wartości niematerialnych, zwłaszcza licznych legend, wielu pozostałości minionych cywilizacji i piękna surowego górskiego krajobrazu.

Ciekawym zjawiskiem jest duża zmienność pogody - tak jak w górach. Zupełnie mistycznym doznaniem była burza nad jeziorem, w trakcie której objawiła się tęcza. Mistycyzm tego zjawiska polega na tym, że jezioro jest kolebką cywilizacji inkaskiej, natomiast tęcza to barwy państwa Inków. Zestawienie miejsca i symbolu było zatem dla mnie "dziwnym" zbiegiem okoliczności.


Z radiestezyjnego punktu widzenia jest to szczególne miejsce, o ile można tak mówić o obszarze, którego długość wynosi blisko 150 km, szerokość ok. 60 km, a w dodatku tafla jeziora położona jest blisko 4 km powyżej poziomu oceanu. W tym dziwnym rejonie większość miejsc wykazywała bardzo pozytywne wibracje w górnej części zakresu fizycznego według skali Bovisa. Mistycznym doznaniem Na uwagę zasługują najbardziej wyspy:

Wyspa Słońca - położona jest w boliwijskiej części jeziora. To stąd jak głosi legenda zesłani przez boskie słońce wyruszyli założyć ród i imperium Inków praojciec Manco Capac i pramatka Mama Ocllo. Na wyspie tej znajdują się ruiny Świątyni Słońca. Świątynia wtopiona jest w zbocze wyspy


i nie przedstawia aktualnie większych wartości architektonicznych ani artystycznych. Niegdyś, tzn. przed konkwistą, ściany wykładane były złotem i tkaninami, co musiało nadawać budowli zupełnie odmienny charakter niż obecnie. Na górnym tarasie znajdują się dwa pionowo sterczące głazy przedstawiające praojca i pramatkę Inków.


Promieniowanie wokół głazów wynosi 36000 jednostek w skali BSM, czyli umiejscowione jest w zakresie przyczynowym. Średnie promieniowanie w ruinach świątyni waha się w granicach 13500 BSM a więc na granicy zakresu eterycznego i astralnego.

Wyspa Księżyca - również znajduje się na terytorium Boliwii. Na zboczu wyspy jest ukształtowany taras z ruinami Świątyni Księżyca.


Zespół świątynny składał się z korpusu głównego oraz z dwóch skrzydeł. Korpus główny i prawe skrzydło są zachowane w formie ruin,


natomiast lewe skrzydło zostało zrekonstruowane i daje orientacyjne pojęcie o tym, jak mogła wyglądać cała świątynia.


Na wyspie trzymano wiele najpiękniejszych kobiet z całego imperium. Był to podobno swoisty mechanizm kontroli liczebności populacji. Wyłączenie z rozrodu najatrakcyjniejszych kobiet miało podobno wpływać na zmniejszenie liczby urodzeń, co dawało szanse wyżywienia mniejszej ilości osób. Dziś ten sposób myślenia, zwłaszcza dla Europejczyka, jest niezrozumiały.

Na placu przed korpusem głównym i pomiędzy skrzydłami świątyni promieniowanie średnie wynosi ok. 18000 jednostek w skali BSM a więc na granicy zakresu astralnego i mentalnego.

Wyspa Tequila. Położona w peruwiańskiej części jeziora.


Jest azylem dla dwutysięcznej społeczności, kultywującej tradycje preinkaskie plemienia Aymaru. Ludność żyje tu w komunie. Podział obowiązków jest dla Europejczyków niezrozumiały i egzotyczny. Mężczyźni zajmują się artystycznym szyciem strojów i wytwarzaniem tekstyliów - oni po prostu tkają, szydełkują, robią na drutach i haftują, natomiast kobiety są odpowiedzialne za uprawę kamienistej ziemi. Wyspa za czasów Inków pełniła rolę kolonii karnej - była miejscem zsyłki. Hiszpanie tę funkcję utrzymali.

Z radiestezyjnego punktu widzenia na uwagę zasługuje plac główny w wiosce o bardzo silnym i zróżnicowanym promieniowaniu. Będąc ograniczony czasem i pod wpływem symptomów choroby wysokościowej, nie zdołałem znaleźć istotnych prawidłowości w rozkładzie radiacji. W narożniku placu zlokalizowano niewielką, ale ciekawą dzwonnicę,


wewnątrz której występowały niekorzystne dla zdrowia radiacje o mocy 90° w skali SRW. Inną ciekawostką jest lokalne miejsce mocy napotkane zupełnie przypadkowo pod jedną z bram do wioski. W tym miejscu ustawiona była kamienna ława - doskonałe miejsce do wypoczynku.


Miejsce to musiało być zauważone i funkcjonować dużo wcześniej. Promieniowanie na ławie wynosiło 12500 jednostek BSM, tak więc znajdowało się w zakresie eterycznym. Promieniowanie miało kolor pomiędzy ultrafioletem a bielą.

Na wyspie wyczuwało się momentami niemiły, przygnębiający nastrój związany z negatywnymi emocjami (prawdopodobnie cierpienia i smutku). Trudno powiedzieć na ile to sugestia spowodowana znajomością historii i przeznaczenia wyspy jako kolonii karnej, a na ile ślady dawnych zdarzeń? Niemniej jednak takie odczucia rejestrowałem, mimo że nie mieszczą się w kategoriach radiestezyjnych, a bardziej psychotronicznych.

Wyspy Uros. To relikt z czasów preinkaskich. Zamieszkują je nieliczni już potomkowie plemienia Uros. Historia mówi, że Uros byli bardzo leniwym i pokojowo usposobionym plemieniem, nie wdającym się w wojny. Skutkiem takich obyczajów było ich ciągłe spychanie i pozbawianie ziemi najpierw przez Ajmarów, a później przez Inków, aż do momentu, kiedy zostali definitywnie jej pozbawieni i przenieśli się na budowane przez siebie trzcinowe wyspy. Wyspy mają średnicę od 30 do 50 m.


Warstwa trzciny ma grubość kilku metrów, mimo to pod nogami czuje się, że "grunt" zapada się i wszystko faluje. Centrum wyspy stanowi drewniany pal wbity w dno jeziora, co ma uniemożliwić dryfowanie. Wokół placu porozstawiane są chatki powyplatane z trzciny. Chatki pozbawione są okien, a zamiast drzwi mają niewielki otwór wejściowy. Bardziej przypominają psie budy niż ludzkie domostwa. Zastanawiająca jest determinacja w odrzucaniu przez tyle stuleci postępu cywilizacyjnego Ajmarów, Inków i Hiszpanów. Ci ludzie z własnego wyboru bronili się przed rozwojem cywilizacyjnym. Stąd ich ucieczka na wyspy. Dzisiaj brutalnie cywilizacja współczesna i globalizacja zmienia na siłę ich życie, zmuszając do handlu pamiątkami i obcowania ze zdobyczami cywilizacyjnymi. Dowodem jest sklecona z dykty zasilana baterią słoneczną budka telefoniczna.


Na jednej z wysp jest szkoła i kaplica, a na niektórych chatkach sterczą anteny (radiowe lub telewizyjne).

Ciekawostką radiestezyjną jest to, że na wyspach nie ma nic nadzwyczajnego. Natężenie promieniowania
ok. 8° SRW/m² Najsilniejsze promieniowania to węzły siatki globalnej. Wyspy Uros to doskonały poligon do zarejestrowania niezakłóconej siatki globalnej, która w pobliżu równika ma 4 x 2 m. Rozstaw między południkami jest ok. 4 m a między równoleżnikami ok. 2m.

« poprzednia strona | powrót na górę strony