Ingerencja w warunki środowiska energetycznego i przyrodniczego człowieka W poprzednim artykule opisałem zagadnienia związane z odpromiennikami radiestezyjnymi.

Odpromienniki poprzez zastosowanie pewnych zasad i praw radiestezyjnych mają zdolność skutecznego i trwałego zmniejszania istniejących szkodliwych promieniowań, a tym samym poprawy warunków życia w środowisku człowieka do poziomu optymalnego. Ta definicja pokazuje, że poprzez stosowanie ekranów – odpromienników radiestezyjnych, możemy trwale przekształcać energetyczne środowisko człowieka.

Człowiek jako istota nie tylko cielesna, ale mająca również swoje ciała energetyczne: ciało eteryczne, astralne, mentalne i kolejne o bardziej subtelnych energiach, żyje w środowisku naturalnym, które również ma swoją energetykę. Energia płynąca z ziemi oraz energia kosmosu są niezbędnymi elementami potrzebnymi do życia każdego żywego organizmu, w tym też człowieka. Człowiek jako twór energetyczny żyje zanurzony w oceanie energii, „odżywia” się i „oddycha” nią. Bez przerwy w organizmie następuje przepływ i wymiana energii życiowej ze światem zewnętrznym, niezależnie czy nazwiemy ją Praną, Chi czy też Maną. Źródłem energii krążącej w człowieku jest jego oddech, pokarmy, ziemia i szeroko rozumiany kosmos. Każde z tych źródeł energii zapewnia nam jakąś niezbędną część dla prawidłowego funkcjonowania. Jeśli zaczyna nam któregoś ze składników (wibracji) brakować, wówczas powstają zaburzenia w przepływnie energii, co może po dłuższym czasie skutkować chorobą.

Jeśli uznajemy, że otaczające nas promieniowanie geobiologiczne jest nam niezbędne do życia, co najmniej w tym samym stopniu jak oddychanie powietrzem, jedzenie pokarmów i picie płynów, czy zaspokajanie potrzeb wyższych, to wówczas ten ważny dla nas element powinniśmy chronić tak samo jak inne naturalne elementy środowiska przyrodniczego.

O tym, że środowisko przyrodnicze na naszej planecie powinniśmy chronić, człowiek zdał sobie sprawę bardzo późno – być może za późno. Degradacja naturalnego środowiska poprzez zanieczyszczenie wody, gleby i powietrza jest na znacznych obszarach ziemi ogromna, a w wielu miejscach warunki do życia są szkodliwe (wysokie stężenie pyłów, gazów, metali ciężkich i innych czynników toksycznych). Postępujące zmiany w degradacji środowiska przyrodniczego przybierają charakter globalny. Dotyczy to zwłaszcza zmian klimatycznych, ale czy tylko? Czy jesteśmy pewni, że na poziomie energetycznym nie zachodzą żadne niekorzystne zmiany?

Jeśli spojrzymy na otaczające nas promieniowanie geobiologiczne w sposób holistyczny bez zbytniego zastanawiania się co jest jego źródłem, z jaką mocą oraz natężeniem, lub też jaki ma na nas bezpośredni wpływ, jeśli odniesiemy to promieniowanie do skali dużych obszarów, to wówczas zarysuje nam się obraz bardzo zmienny i różnorodny, taki sam jak reszta składników naturalnego środowiska przyrodniczego. Promieniowanie geobiologiczne odczuwalne przez radiestetów jest właśnie częścią otaczającego nas naturalnego środowiska. Proponuję dostrzec i pojmować to promieniowanie jako immanentny składnik naszego ziemskiego środowiska przyrodniczego. Taki sam i tak samo równoprawny jak inne czynniki, takie jak: budowa geologiczna, rzeźba terenu, układ stosunków wodnych (tych podziemnych i powierzchniowych), warunki klimatyczne, gleby, warunki nasłonecznienia, szata roślinna oraz świat zwierzęcy.

Przedstawiony 26.V.1969 roku, na sesji ONZ przez ówczesnego sekretarza Generalnego ONZ Uthanta, raport o stanie środowiska naturalnego był pierwszym krokiem do tego aby ludzie zaczęli myśleć, że nie są właścicielami tej planety ale jej częścią. Po tym raporcie w wielu krajach powstały akty prawne mające na celu chronić środowisko przyrodnicze. Ustawa prawo ochrony środowiska z dnia 27 lipca 2001 oraz ustawa o ochronie przyrody z dnia 16 kwietnia 2004 kładą nacisk na następujące ważne aspekty mogące mieć zastosowanie dla radiestezji:
  • różnorodność biologiczną, czyli zróżnicowanie żywych organizmów w obrębie gatunku i między gatunkami oraz zróżnicowanie form przyrodniczych zwanych ekosystemami;
  • równowagę przyrodniczą, rozumianą jako stan, w którym na określonym obszarze istnieje równowaga we wzajemnym oddziaływaniu: działalności człowieka ze wszystkimi naturalnymi i ożywionymi składnikami środowiska naturalnego;
  • zrównoważony rozwój, rozumiany jako zintegrowane przejawy działalności ludzkiej, który zachowuje równowagę przyrodniczą oraz trwałość podstawowych procesów przyrodniczych, w celu umożliwienia zaspokajania podstawowych potrzeb ludzi współczesnego pokolenia, jak i przyszłych pokoleń.

    Co wspólnego mają powyższe punkty z radiestezją?

Radiestezja to dziedzina zajmująca się rozpoznawaniem i badaniem zjawisk energetycznych w środowisku życia człowieka. W praktyce przekłada się to między innymi na poszukiwanie ujęć wody i minerałów. Innym przejawem działalności radiestezyjnej jest możliwość zmiany warunków energetycznych w przestrzeni życiowej człowieka. Te działania to nic innego jak ingerencja radiestety w warunki środowiska człowieka. Musimy o tym pamiętać!!!

Tycząc studnię lub zakładając ekran zmieniamy dotychczasowe warunki środowiskowe. W jednym przypadku umożliwiamy czerpanie z podziemnych zasobów wodnych, a w drugim przekształcamy na jakimś obszarze dotychczasowe promieniowanie. Oczywiście cel zawsze mamy zbożny, jednak czasami skutki takiej ingerencji radiestezyjnej w środowisko mogą być dla środowiska bardzo niekorzystne. Weźmy tu przykład związany z ingerencją w naturalne promieniowanie ziemskie, które na obszarze, w którym ma powstać dom jest bardzo niekorzystne. Oczywiście naturalnym odruchem będzie poprawa warunków energetycznych do poziomu korzystnego dla człowieka, tak żeby człowiekowi żyło się jak najlepiej i zdrowo. Zapewnimy w ten sposób pozytywne promieniowanie przyszłym lokatorom. Dla tego celu stosujemy metody, o których pisałem w poprzednich artykułach. Przy tej okazji może komuś nasunąć się pytanie: czy nie można by poprawić warunków energetycznych na obszarach o większych powierzchniach niż sam dom? Czy nie warto by było zastosować silniejszego ekranu lub kilku po to żeby poprawić i ujednolicić warunki radiestezyjne na terenie całej działki wraz z ogrodem? Można też pójść w rozważaniach dalej, czy obszar rzędu 20 – 50 ha da się zneutralizować i dostosować zdrowego i stałego przebywania dla ludzi? Czy nie zneutralizować powierzchni całej gminy lub większych? Czy nie uszczęśliwić wszystkich pozytywnym promieniowaniem?

Otóż jest to bardzo niebezpieczna tendencja. Moim zdaniem szkodliwa. Nie uszczęśliwiajmy nikogo na siłę! O ile w wydzielonych areałach leśnych, zwłaszcza szkółek hodowlanych lub upraw sadowniczych, hodowlach zwierząt jest to działanie jak najbardziej uprawnione i potrzebne, to zdecydowanie jestem przeciwny nieuzasadnionemu ingerowaniu w naturalne środowisko przyrodnicze. A pamiętajmy, że promieniowanie radiestezyjne jest częścią naturalnego środowiska przyrodniczego nie tylko człowieka, ale też wielu innych gatunków.

Życie na naszej planecie obejmuje setki tysięcy gatunków roślin i zwierząt żyjących w określonych ekosystemach w określonych warunkach biocenotycznych. Chcąc ingerować na ogromnych powierzchniach w modyfikowanie naturalnego tła ziemi i ustalając jednakowe warunki energetyczne korzystne dla przeciętnego człowieka, możemy zniszczyć naturalne środowisko innych organizmów żywych, od których sami jesteśmy uzależnieni. Należy zdać sobie sprawę, że wymagania innych gatunków zwierząt i roślin mogą różnić się nawet dość znacznie od warunków radiestezyjnych optymalnych dla człowieka. Tzw. nisze ekologiczne– czyli optymalne warunki dla życia innych gatunków mogą wymagać warunków radiestezyjnych zgoła odmiennych od ludzkich. Tak więc ingerując i poprawiając sobie warunki radiestezyjne na dużych obszarach możemy zniszczyć naturalne warunki środowiskowe dla wielu roślin i zwierząt, a to już o krok od katastrofy ekologicznej.

Nie bez powodu cytowane wcześniej ustawa prawo o ochronie środowiska oraz ustawa o ochronie przyrody, ustaliły jako jedną z najważniejszych zasad ochrony środowiska naturalnego: zasadę różnorodności biologicznej, zasadę równowagi przyrodniczej i zasadę zrównoważonego rozwoju. Można to na radiestezyjny język przetłumaczyć jako harmonijne i zgodne z potrzebami przyrody współistnienie obszarów o korzystnych warunkach (dla człowieka) z niekorzystnymi, które z kolei są optymalne dla wzrostu i rozwoju wielu innych organizmów żywych, przebiegu wielu procesów regulujących systemy przyrodnicze. Bioróżnorodność, równowaga przyrodnicza i zrównoważony rozwój zapewniają bogactwo systemu przyrodniczego, a tym samym wzbogacają nasze warunki do życia w większej niż lokalna skali.

Może paść pytanie czy ta różnorodność promieniowań jest korzystna dla ludzi. Pominę argumenty i badania ekologiczne i odwołam się do zdrowego rozsądku i życia codziennego. Jak wiemy z własnego doświadczenia, każdy z nas lubi różnorodność w spożywaniu pokarmów i piciu płynów. Jedzenie bez przerwy tej samej nawet najzdrowszej i najsmaczniejszej potrawy staje się najpierw nudne oraz przykre. Po pewnym czasie może stać się szkodliwe dla organizmu z tego względu, że pozbawiamy organizm dostarczania różnych składników odżywczych. Spożywając różne pokarmy zapewniamy dostawę różnych niezbędnych do życia składników pokarmowych, a przez to harmonijne funkcjonowanie organizmu. Poza tym mamy też trochę przyjemności w rozsmakowywaniu się.  Podobnie jest z wszelką standaryzacją i uniformizacją życia. Do pewnego momentu nam to pomaga i pozwala zaprowadzić porządek w życiu społecznym, natomiast jeśli posuniemy się w tym za daleko, to zaczynamy tracić pewne ważne wartości wynikające właśnie z indywidualizmów, specyfiki i kameralności. Ogrania nas wówczas paraliż przeciętności, szarości i szablonowości.

Podobnie jest z promieniowaniem geobiologicznym. Jeśli stale przebywamy w tych samych warunkach energetycznych, dajmy na to niekorzystnych, to nasz organizm w nadmiarze dostaje wysoką dawkę promieniowania ciągle tego samego o dużych wartościach. Po pewnym czasie zaczyna być to dla każdego organizmu szkodliwe. Jest to dość powszechnie znany mechanizm. Decydując się na zneutralizowanie tego szkodliwego promieniowania i robiąc to w zbyt dużym obszarze i zbyt radykalnie możemy w krótkim czasie spowodować brak innych ważnych potrzebnych do życia energetycznych składników (wibracji). Świetnie, jeśli możemy je uzupełniać poza domem, ale jeśli by komuś przyszło do głowy neutralizować całe hektary terenu, to będzie to zjawisko bardzo niekorzystne i ze wszech miar szkodliwe. Pragnę tym artykułem zwrócić uwagę na fakt, że radiesteci mając możliwość ingerencji w środowisko energetyczne planety mogą zrobić wiele dobrego, ale też działając nierozważnie mogą bardzo zaszkodzić przyrodzie, a tym samym ludzkości.

 

Naturalny krajobraz. Praktycznie nie ma ingerencji ludzkiej, a ta która zaistniała wykorzystuje z całym dobrodziejstwem zasób środowiska naturalnego nie naruszając w niczym pierwotnych warunków.

Krajobraz kulturowy. Intensywne zagospodarowanie osadnicze i rolne ingeruje dość znacznie w środowisko naturalne, jednak zachowuje równowagę biologiczną i harmonię w użytkowaniu zasobów naturalnych

 

Pomimo, sztywnych nienaturalnych podziałów własnościowych i w sposobie użytkowania terenu, widoczny jest układ stref korzystnych dla zdrowia (jaśniejsze plamy) i geopatycznych - niekorzystnych (ciemniejsze smugi)

 

Zurbanizowany krajobraz. Tu związki naturalnego walorów środowiska z wykorzystaniem terenu nie istnieją. Warszawa, jest jednym z trudniejszych z radiestezyjnego punktu widzenia obszarów.

 

« poprzednia strona | powrót na górę strony